Ta płyta właściwie podchodzi wszystkim fanom - na jakim forum by się człowiek nie znalazł. W moich oczach jest najdojrzalszym tworem WT - przed ME nabierali tempa - teraz, troszkę za bardzo kombinują. Brakuje mi piękna, czaru i mocy tego krążka - nie mówię, że SF jest jakieś tam złe - słuchałem rok z górki i nawet nie jęknąłem przy choćby jednej piosence Teraz jednak praktycznie do niej nie wracam - chyba poza Angels i See Who I Am - notomiast do ME, wracam zawsze.
Offline
A ja ME zbytnio nie lubię... Praktycznie w ogóle nie słucham. Żaden ze mnie ekspert, czy koneser, i może nie potrafię się wczuć w tą muzykę, czy coś, ale do Mother Earth nie wracam w ogóle. Może to przez ten lukier, płyta naprawdę jest przesłodzona, a "Ice Queen" które kiedyś puszczałem sobie w kółko godzinami, dziś podba mi się tylko w wersji live.
Od czasu do czasu wprawdzie sobie słucham, jednak nie częściej niż raz na miesiąc.
Jak dla mnie, Mother Earth to po prostu nuda.
Offline
Ja z kolei nie uwazam ME za najlepsza plyte Withinkow, ale nie mniej lubie ja tak jak wszystkie pozostale, gdyz uwazam, ze generalnie WT nie wydalo slabej plyty, kazda jest inna w klimacie, ale kazda na swoj sposob swietna
Moje ulubione utwory z tej plyty to:
bezsprzecznie najlepszy - Caged, a w dalszej kolejnosci Mother Earth, Ice Queen, Deceiver of Fools i Dark Wings.
Offline
Każdy utwór z ME ma swój niepowtarzalny klimat. W każdym jest coś niesamowitego.
Mother Earth- sławna Mother Earth- pamiętam gdy kilka lat temu usłyszałam ją po raz pierwszy. No i to dzięki niej zaczęłam słuchać WT . Jak mogłabym jej nie lubić?
Ice Queen - druga równie sławna z owej płyty. Druga piosenka z ME którą usłyszalam. Właściwie całkiem niedawno zaczęłam się regularnie wsłuchiwać w studyjną wersję tej piosenki i jak na razie jestem wciąż oczarowana.
Our Farewall - Niesamowita, kojąca, chociaż wolę przy niej oczu nie zamykać
Caged - niekwestionowanie jedna z genialniejszych piosenek. Głos Sharon zmienia się niezliczoną ilość razy. Od pierwszego przesłuchania miałam wrażenie że już gdzieś ją kiedyś słyszałam .
Never Ending Story -moim zdaniem jedna z piękniejszych ballad WT. Spokojny głos wokalistki i dźwięk pianina uspokaja nerwy
Dark Wings - pierwsza po kilkuletniej przerwie piosenka WT z tej płyty którą usłyszałam . Stąd mój senyment do niej.
Offline
Nowicjusz
Feomathar napisał:
Nowa wersja okładki jest spoko, ale rzeczywiście ten anioł był przegięty...
WT... jak mogliście!?
;(
xDxDxD
Mi też się nie podoba ten anioł czy wróżka, sama nie wiem co to takiego!! Jednak piosenki ją spoko!!
Offline
A ja będę oryginalna i powiem, ze okładka ME bardzo mi się podoba, ale to pewnie dlatego, że nigdy nie widziałam jej bardzo z bliska...
Od Ice Queen i Mother Earth wszystko się zaczęło, to są takie dwa utwory, którymi każdy na początku był oczarowany, przynajmniej takie mam przypuszczenia.
Never-ending Story było pierwszą wolniejszą piosenką, której wysłuchałam, potem zastąpiło ją wspaniałe Our Farewell.
Ostatnio polubiłam Deceiver of fools i Dark Wings.
Każda piosenka na ME przechodziła u mnie okres uwielbienia, no prawie każda...
Offline