Moderator
Witam:)
Ostatnio w necie wyszukałem link, z dziwną stroną...
Opowiada o końcu świata w roku...2012 :wow:
Jest to dosyc dziwna teoria, ale warta "przestudiowania".
Aby wiedziec więcej o co chodzi warto przeczytac tam parę tematów i obejrzec film, który opowiada cała historię.
Oto link
http://www.missionpharaoh.com/index.php
Offline
Moderator
Murinio chłopie naprawdę dużo wiesz! Nie wiem co mam myślec teraz o tym wszystkim, chyba zostanę przy moich twierdzeniach
Ostatnio edytowany przez Lost in the Darkness... (2008-06-09 12:01:51)
Offline
Idźcie wy... świat się nie skończy w 2012 bo to byłby szczyt chamstwa, koniec świata tuż przed moimi 18 urodzinami ^^
A tak to... dlaczego świat miałby się kończyć? tzn czy są na to jakieś inne powody niż koniec kalendarza Majów? Bo jeśli chodzi o przebiegunowanie Ziemi, to zdaje się że takie rzeczy już się zdarzały i jakoś świat dalej istnieje.
Ale nie do końca jestem w temacie, więc nie wiem
Offline
Moderator
Nutella napisał:
A tak to... dlaczego świat miałby się kończyć? tzn czy są na to jakieś inne powody niż koniec kalendarza Majów? Bo jeśli chodzi o przebiegunowanie Ziemi, to zdaje się że takie rzeczy już się zdarzały i jakoś świat dalej istnieje.
Ale nie do końca jestem w temacie, więc nie wiem
Jest dużo hipotez na 2012 rok, ale i tak żadna z nich do mnie nie przemawia.
Jeżeli chodzi o przebiegunowanie sie Ziemi, owszem zdarzało się to już kiedyś, ale nie było w tedy ludzi i jest to śmiertelne dla nas (tak mi się chyba wydaje, Murinio Ty się znasz, więc tłumacz!)
Offline
e... ja coś słyszałam [tzn czytałam] że nie musi.
chociaż... no nie wiem. życia to raczej nie zmieni, bo przedtem bywały i jakoś życie przetrwało...
ale też to przebiegunowanie... to chyba nie jest tak że jeden dzień i już, tylko trwa dość długo.
a koniec świata będzie jak ludzie sami się wykończą i zniszczą środowisko już na amen -.-
Offline
Już tłumaczę Nutella oczywiście koniec świata nie musi nastąpić z jednej prostej przyczyny "Projekt Hepos". Co do przebiegunowań czytałem książkę Adriana Gilberta pt. "Koniec świata w 2012 roku", autor po odwiedzeniu państwa Asteków i Majów po zapoznaniu się z legendami pisze następująco:"Dla Azteków myśl, że słońce umarłoby, gdyby nie zostało nakarmione, nie była wybrykiem wyobraźni. Wierzyli oni, że zdarzyło się to już czterokrotnie i że za każdym razem ludzkość niemal całkowicie wyginęła".
Aztekowie nazywali te odstępy czasowe miedzy katastrofami "Słońcami"
Pierwsze słońce Nihui ocelotl czas Trwania 676lat (52*13)
Drugie słonce Nahui ehecatl czas Trwania 364 lata (52*7)
Trzecie słońce Nahui quiahuitl czas Trwania 312lat (52*6)
Czwarte słońce Nahui atl czas Trwania 676 lat (52*13)
Na Azteckim kalendarzu można odnaleźć symbole które przedstawiają dni w których zakończyły się ery:
Pierwsza z nich Nahui Ocelotl, wyobraża głowę ocelota, czyli Jaguara z czterema kropkami oznaczającymi dzień zwani 4 ocelotl w 260-dniowym cyklu tonalamatl.
Według mitologi azteckiej była to epoka olbrzymów. Dobiegła końca gdy jaguary napadły i uśmierciły tych olbrzymów.
Co warto dodać że cykl epok Azteków przebiegał odwrotnie co do wskazówek zegara, choć słońce wydaje wstawać na wschodzie i zachodzić na zachodzie wcale tak nie jest to złudzenie wywołane obrotem ziemi w okół własnej osi. Natomiast orbita ziemi krążącej wokół słońca sprawia wrażenie, że słońce przemieszcza się przez zodiak ruchem przeciwnym co do wskazówek zegara.
Symbolem drugiej ery jest nakrycie głowy wojownika kojarzone z aspektem boga Quetzalcoatla
Następny kwadrat w tej samej sekwencji, przeciwnej wskazówek zegara, umieszczono na dole, na lewo od symbolu ollina. Przedstawiono w nim glif 4 quiahuitl (4 deszcz) który w części składał się z głowy wyobrażającej boga deszczu Tlaloca. Taloc był bogiem deszczu- zarówno deszczu ognia jak i wody, ere w której rządził miał zakończyć deszcz lawy wulkanicznej i popiołu. Ostatni kwadrat, w dolnym prawym rogu, w pobliżu symbolu południa
zawierał glif 4 alt czyli 4 woda, połączony ze stylizowaną głową bogini wody Chalchiuhtlique. W takim razie ere zakończył potop ( W Biblii także opisany jest potop warto na to zwrócić uwagę)
Według Azteków nasza era jest ostatnią 5 erą. Tę erę symbolizuje Tonatiuha który otacza orle szpony daje to 4 glif 4 ollin. Oznacza to 4 ruch i symbolizuje 5 erę. Era ta powinna trwać tyle co pierwsza czy 676 lat. Podobnie jak pierwszą rządzi nią jaguar .
Offline
A...ha.
I tak w to do końca nie wierzę ^^ może jest więcej dowodów [tzn nie dowodów, tylko bardziej wskazówek... nie wiem jak to nazwać] na to, że koniec świata nastąpi w 2012 niż te wcześniejsze przypuszczenia, które opierały się na tym, że koniec tysiąclecia czy coś...
Ale ja i tak nie jestem do tego jakoś przekonana.
Offline
Ja czytałam, że w 2012 to nie ma być taki prawdziwy koniec świata. Według Majów ma to być koniec świata konsumpcyjnego, czyli że ludzkość zmieni swój sposób bycia...
Offline
Ana ma racje nie wiem co wam sie ubzdurało w głowach ze koniec świata to będzie jakiś wybuch i nas nie będzie. Odsyłam wszystkich tak myślących do porządnej lektury na ten temat. A tym czasem pytajcie chętnie odpowiem na wasze pytania.
Offline
Czyli dobrze pamiętam? Ha! Jednak ja też jestem mądra
Prawdziwy koniec świata wydaje mi się mało prawdopodobny. Zresztą oglądałam program, w którym było powiedziane, że dopóki świeci Słońce, będzie życie na Ziemii. A świecić będzie jeszcze X miliardów lat! Poza tym, NASA ma bardzo dobre sprzęty i na razie nie wykryli zagrożenia w postaci jakiejś asteoroidy/komety pędzącej w naszym kierunku. I nie mamy się czego bać, bo nawet jeżeli, to jestem pewna, że za te kilkanaście/kilkadziesiąt lat będą posiadac tak nowoczesny sprzęt, że unicestwią ewentualne zagrożenia, zanim ono do nas dotrze...
Offline
Ana i znowu skręciłaś w stone USA ja nie wiem czy czytałaś linki od Centaura ale tam jest coś na ten temat napisane... A w 2009 roku na naszym niebie będzie już widoczna planeta która przejdzie obok ziemi w niedalekiej odległości i spowoduje katastrofy i to przez jej oddziaływanie zauważa sie efekt cieplarniany.
Offline