Tak, mnie też drugi, chociaz był bardzo smutny, ale robił na mnie wrażenie, raz smutno westchnąłem, raz się zdenerwowałem...

Autorka to Margaret Astrid Lindholm Ogden (pisze pod pseudonimem Robin Hobb, który widzimy na okładkach). Książka opowiada o małym chłopcu, który jest bękartem następcy tronu. Gdy pojawia się na dworze, jego ojciec rezygnuje z korony, i wyjeżdża. Chłopaka z rozkazu króla wychowuje królewski koniuszy, a po kilku latach przeprowadza się do zamku, by tam uczyć się sztuki zabijania, szermierki, życia dworskiego. Oczywiście nie chce on zabijać, ale nie ma wyboru. Książka ma wspaniały klimat, oczywiście jest tu wątek miłosny jest bardzo ciekawa, a fabuła wręcz mnie poraziła

Emm, chciałbym też dodać że Robin Hobb to jedna z ulubionych pisarek Sharon, a w/w trylogia jest jedną z jej ulubionych. No i piosenka "Hand of Sorrow" jest oparta na tej trylogii