Poprzedni temat wypadało już zamknąć, ponieważ już długo nam służył, a czas na jakieś odświeżenie. Także piszcie tu jak najwięcej! Oficjalnie ogłaszam, że offtop jesienno-zimowy rusza pełną parą! Miłego dyskutowania!
Offline
Nienajgorzej Już odczuwam typowe dla roku szkolnego wyczerpanie Pierwszego dnia szkoły się spóźniłem, bo autobus miał awarię, drugiego dnia się zwolniłem z dwóch ostatnich lekcji bo miałem ostatnie pożegnanie, na które i tak nie pojechałem, a dzisiaj nie byłem w szkole z powodu pogrzebu xD
Offline
Ja osobiście nie rozumiem jak można zmuszać do wstawania w środku nocy! No bo sorry, ale 6 to dla mnie baaaardzo wcześnie (zważając na fakt, że we wakacje potrafiłam spać do 11-12 xD). I jeszcze się nie przestawiłam na tryb szkolny, dlatego chodzę zmęczona, śpiąca i wyczerpana. Na szczęście już weekend
Offline
Zgadzam się z Tobą Ano. Kto to widział, żeby zrywać człowieka o 6 rano z łóżka i kazać mu normalnie funkcjonować przez 8-9 godzin?
ja po trzech zasypiam na ławce
Offline
yo there!
ja w sumie przelotem, dawno mnie nie było, wpadłam się przywitać . Trochę się tu pozmieniało.
Szkoła, nabieram pozytywnego przekonania, że owa instytucja to nie tylko droga przez mękę. aczkolwiek to tylko pierwszy tydzień ^
Offline
Super Fan
Feo, nie mam Cię w znajomych
Ja na razie przeczytałam "Cierpienia młodego Wertera" i całkiem mi się podobały. Fausta pewnie na czytać nie będę, bo ja m-f (ale kiedyś mam zamiar przeczytać).
Offline
Yulien Death napisał:
Ja na razie przeczytałam "Cierpienia młodego Wertera" i całkiem mi się podobały.
Podziwiam Dla mnie "Cierpienia młodego Wertera" były wręcz katuszami. Odetchnęłam z ulgą, kiedy w końcu strzelił sobie w łeb. Dobrze, że to było krótkie. Aczkolwiek trudo mi sprecyzować co mnie w tej książce odrzuca, ale były momenty, kiedy podczas czytania łapałam się na tym, że myślę o czymś zupełnie innym. Nie wciągnęło mnie i już. Ale ja to w ogóle dziwna jestem, jako jedyna z klasy stwierdziłam, że "Potop" był świetny Teraz właśnie jestem w trakcie "Fausta" i "Dziadów". A ostatnio stwierdziłam, że może lepiej byłoby, gdybym poszła właśnie na mat-fiz. Nie wiem jak wy, ale imo profile w liceach ogólnokształcących są bez sensu. Bo taki szesnastolatek idąc do LO najczęściej jeszcze dokładnie nie wie, co chce robić, na jakie studia iść. Nawet jeżeli wie, to i tak najczęściej to się zmienia w trakcie tych trzech lat. Ja miałam mega rozterkę czy iść na humana czy mat-fiz. Chwialami żałuję, że nie wybrałam tego drugiego, a chwilami jestem zadowolona, że jednak poszłam na to pierwsze. Dobra, mniejsza o to, nie zanudzam więcej (czy ktoś to w ogóle przeczyta do samego końca?^^). W końcu często ludzie idą w innym kierunku niż tym, który obrali na początku LO, a i to może być ciekawym doświadczeniem, który zapewne kiedyś zaowocuje
Offline