The Dance to taka mini płyta.Jest ona z 1998 roku,są na niej trzy nowe kompozycje, a także dwa ponownie zmiksowane utwory z debiutanckiej płyty Enter.Niestety nie słyszałam Another Day,The Other Half of Me & Pearls of Light.Co sądzicie o tej płycie ? Lubicie piosenkę The Dance ? Jak dla mnie ona jest prześliczna,Sharon całkiem inaczej w niej śpiewa.Polecam.

1.The Dance

2.Another Day                     

3.The Other Half of Me                 

4.Remix Restless  (z "Enter" )         

5. Remix Candles & Pearls of Light  ( z "Enter")

ja słyszałam the other.....jest bardzo fajna.....ale jak dla mnie ta płytka nie ten klimat....uwielbiam piosenki Within Temptation, śpiew Sharon połączony z ostrym brzmieniem ale płyty "Enter" i "The dance"jak dla mnie to lekka przesada :/ uważam że męski głos psuje jedynie całą oprawę Sharon...w piosence The dance Sharon rzeczywiście świetnie śpiewa, ale po co wpakowali głos mężczyzny??....klimaty trochę doom'owe (nie wiem czy dobrze to napisałam :P ) a ja wolę coś bardziej "gothic" następne płyty są jak dla mnie idealne... ;)

A mi się płytka bardzo podoba, ponieważ nie trzymam się uparcie jednego gatunku metalu, więc doom też mi odpowiada ;)

ja się chyba już przyzwyczaiłam do głosu Sharon i ciężko mi się przestawić na takie urozmaicenie

A mi  nie przypadła specjalnie płyta do gustu... dziwne. Muszę koniecznie przesłuchać dziś jeszcze raz.
Tylko Restless lubię ;)

Utwór The Dance jest zajebisty po prostu, szczególnie początek... Jak wchodzi Sharon, tym takim... piskiem/skrzekiem/zgrzytem :D

Ya ! Właśnie :DD boski początek ! Szkoda,że tylko w tym i paru innych utworach ma taki głos tzn.tak śpiewa

Mi ta płyta się nie podobała specjalnie... jakoś nie czuje jej klimatu - tak samo jak Enter. Następne płyty są wspaniałe ale te 2 pierwsze jakoś mi nie przypadły do gustu...

ja też tak myslałam ale ostatnimi czasy bardzo polubiłam całą 'the dance' ^^.

Może gdybym przesłuchała parę razy 'The Dance' to bym też się przekonała...^^

Another day od razu mi się spodobało ^^. Potem The other half i w końcu the dance. ;)

Elsanka napisał:

Może gdybym przesłuchała parę razy 'The Dance' to bym też się przekonała...^^

He he, to przesłuchaj jeszcze raz, to zauważysz może coś w końcu. ;)

Wydaje mi się, że do płyty The Dance trzeba do0jrzeć, przesłuchać kilka razy i wtedy zauważa się prawdziwe piękno tego krążka :P

Mnie się płyta The Dance bardzo podoba, wszystkie z niej piosenki. Naprawdę lubię tytułowy kawałek "The Dance", "The Other Half of me" jest boskie, a "Another Day" niezłe. Remixy oczywiście są spoko, podobają mi się. Teledysk do "The Dance"- koszmar :D
Ogólnie lubię całą twórczość WT, także tą "początkową". I myślę, że są moim ulubionym zespołem, ponieważ są zróżnicowani, ich muzyka jest ciekawa. Gdyby wszystkie płyty mieli w jednym stylu, myślę że słuchałbym ich najwyżej 2 miesiące. Taka prawda, mnie wszystko bardzo szybko się nudzi.
A tak to proszę; po pół roku słuchania albumów "nowego WT" , przechodzę sobie do ich korzeni i tutaj też odkrywam coś świetnego.

Hę, a masz jakiś link do 'the dance' bo nigdy nie widziałam x.X?

Haha, jest na stronie, w teledyskach. Tak dokładnie to tu; http://www.withintemptation.bnx.pl/read … icle_id=76

Ja bardzo lubie te dwie pierwsze, najciezsze i najmroczniejsze plytki WT (Enter i The Dance), maja swoj niepowtarzalny kapitalny klimacik :) A takie utwory jak The Dance, Enter, The other half, Candles czy Caged naleza do grupy moich najbardziej ulubionych nagran z calej dyskografii Withinkow :)

Feomathar napisał:

Haha, jest na stronie, w teledyskach. Tak dokładnie to tu; http://www.withintemptation.bnx.pl/read … icle_id=76

hehe, dziękuje. Okazuje się że widziałam ten teledysk dobre pare lat temu kiedy tata mi puszczał WT na DVD ;)

Ivar napisał:

Ja bardzo lubie te dwie pierwsze, najciezsze i najmroczniejsze plytki WT (Enter i The Dance), maja swoj niepowtarzalny kapitalny klimacik :) A takie utwory jak The Dance, Enter, The other half, Candles czy Caged naleza do grupy moich najbardziej ulubionych nagran z calej dyskografii Withinkow :)

W 100% się zgadzam. Mam nadzieje że jeszcze kiedyś usłyszę na żywo Enter albo The Other Half :) Ostatnio widziałem koncert z 98 roku (bez fajerwerków, chórków z taśmy, sampli itp.) i mnie powalił :D

The Other Half of Me wymiata z tej płyty... Nie podobają mi się na niej Remixy... nieprofesjonalnie(?) nagrane...