Co sądzicie o tegorocznej olimpiadzie? Jak podobało wam się otwarcie igrzysk? Czy to wydarzenie bardziej sportowe, czy polityczne? Czy należało je zbojkotować ze względu na łamanie przez partię komunistyczną praw człowieka, czy nie, bo to jako polityka nie ma związku z olimpiadą?

Skoro igrzyska zostały przyznane China to i tam sie odbędą. Olimpiada nie ma żadnych powiązań z polityką, Igrzyska jest to wydarzenie dla świata sportu, a łamanie praw człowieka to drugie... Można było najpierw pomyśleć komu daje się prawo organizowania igrzysk, a potem dopiero sprzeciwiać się ich otwarciu w Chinach. Oczywiście na to co się dzieje w Tybecie nie łatwo się godzić, lecz za sytuacje  w Tybecie odpowiada tylko i wyłącznie rząd chiński na czele z ich prezydentem  Hu Jintao, więc nie powinno się w żaden sposób blokować igrzysk olimpijskich. Nie można odbierać   narodowi chińskiemu tej wspaniałej okazji do zmian ustrojowych poprzez zorganizowanie jeden z największych imprez sportowych, bo jak napisałem wyżej za sytuacje w Tybecie odpowiedzialny jest rząd Chin..

Otwarcie igrzysk widowiskowe, szkoda tylko, że nasze złotka nie są tak widowiskowe jak to otwarcie ;( A i wbijajcie  na Naszą klasę i wpiszcie sobie w wyszukiwarce Paulina Kucner to zobaczycie sobie jak wyglądam xD Taka mała reklama pozdrawiam wszystkich cieplutko ;*

Grunt, że Polska reprezentacja jakieś medale zdobywa ;) Przynajmniej tym razem siary nie będzie :D

jest dobrze! ;-)

Wcale nie jest nasi przegrali w siatke 3:2 i w piłce recznej 32:30 w walce o półfinały

8 medali to przecież gorzej niż 4 lata temu :/ Zresztą  z roku na rok jest coraz gorzej... Ale  co się dziwić, jak na sport w Polsce przeznacza się tak mało pieniędzy...
A co do całej olimpiady, to zgadzam się z Muriniem, nie można łączyć sportu z polityką, a igrzyska to wydarzenie sportowe. To co dzieje się w Chinach i w Tybecie ma miejsce nie od niedawna, a MKOL dobrze wiedziało komu przyznaje organizację igrzysk. Trzeba walczyć z łamaniem praw człowieka, ale bojkot olimpiady nic by nie dał. Ludzie z MKOL-u mówią, że przyznając Chinom organizację olimpiady, wierzyli, że przyniesie ona dobre zmiany w Chinach. Tak jak na igrzyskach w Berlinie w 1936 roku, na oczach faszystów czarnoskóry biegacz zdobył cztery złote medale, tak w Chinach może dojść do czegoś, co stanie się jedym z kamyków, które obudzą lawinę przełomu w ChRL. Zresztą już teraz komunistyczne Chiny otwierają się na świat, a ten widzi, co naprawdę się tam dzieje.

Igrzyska się skończyły, wypadliśmy fatalnie, a Chiny wciąż łamią prawa człowiek. Jasne, nie wolno łączyć wydarzeń sportowych z politycznymi, ale nie możemy być ślepi i pozostawać biernymi w stosunku do tego, co tam się dzieje. Taka impreza powinna być pretekstem, by spróbować coś zmienić, ale jak zwykle wszyscy są zbyt leniwi...

Temat zamykam, bo stary się zrobił, nic już tu nie spłodzimy, w razie jakby ktoś chciał podyskutować na temat polityki w Chinach, można założyć osobny wątek ;)