jak już wszyscy wiemy, we wrześniu ukaże się nowe dvd wt, jest juz nawet trailer, jak dla mnie bomba, nie mogę się doczekac, te chóry, orkiestra, efekty specjalne... ach.... co o tym sądzicie???
na nic innego nie czekam ;) okładka zwala z nóg, soundtrack rownież. czego chceć więcej?
oryginałki na półce xPP
wszystko przyjdzie z czasem :D.
Haha. Ja się nie mogę doczekać :P Choć DVD kupię pewnie dopiero po Bożym Narodzeniu :lol: We wrześniu tradycyjnie będę spłukany :D
^^ zawsze lepiej poczekać ze względu na bonusy prawda?
oj tak, z pewnością wyjdzie jakieś drugie wydanko z bonusikami za tą samą cenę, a co do kupienia, też prędzej nie kupię jak w grudniu ;P hmmm jestem ciekaw ceny dvd ;)
Bonusy dodaje się do albumów studyjnych, w przypadku live DVD to rzadka rzecz. Ja bym na to nie liczył, bo w ME ani SF tour bonusów dodawanych po pierwszym wydaniu nie było:P
sam nie wiem - kupować od razu czy czekać :) póki co słucham wycieków [slsk.....<ups>] ;]
ja niestety sobie nie kupię ;( brak funduszy ;(((
ale jak ktoś już kupił ,to słucham relacji ;)
hy dzisiaj trzymałem w łapkach dvd, ale niestety było zabezpieczone i ofoliowane xPPPP macie jakiś patent na wyniesienie rzeczy z empiku??? xPPPP
nie no żarcik ^^
aahh! Już nie mogę się doczekać aż kurier przyniesie mi tę paczuszkę :))) *szczęście w oczach*
hyyyy przechwycę ją :P
;>. a żeby cię!
jestem już szczęśliwą posiadaczką owego DVD ;)
Jak tylko rodzice gdzies pojadą z domu to zajmuję duży telewizor (bo na moim małym to za dużo nei zobacze) i oglądam *.*
Po fragmentach stwierdzam, że jest boooooskie *.*
obejrzałem koncercik i są złe i dobre strony BS.
Zła strona to taka, że orkiestra zagłusza dźwięk gitar, Sharon już tak dobrze nie śpiewa w wysokich tonacjach, ale jestem jej to w stanie wybaczyc, gdyż swoje lata ma xDDD No i brakuje mi wywijania włosami Sharon xPPPP
Dobrą stroną zaś jest zaproszenie kilku gości, ogólna sceneria i dobrze nakręcony koncert (nie to co TSF ;P). Spodziewałem się, że to już nie będzie to samo, więc nie narzekam xPPPPP
Jak na razie obejrzałem koncert dopiero 7 razy xPPPPPP
edit:
na innym forum innej wokalistki, kiedy był omawiany temat WT padły slowa, że Fortepian i skrzypce to nie symfoniczny metal,
dla niedowiarków polecam obejrzec Black Symphony xDDDDD
Lost in the Darkness... napisał:
edit:
na innym forum innej wokalistki, kiedy był omawiany temat WT padły slowa, że Fortepian i skrzypce to nie symfoniczny metal,
dla niedowiarków polecam obejrzec Black Symphony xDDDDD
no ciekawe na jakim forum :P też mnie to wnerwiło.
co do black symphony oglądałam fragmenty na youtube, bo oryginału raczej sobie w najbliższym czasie nie sprawię :( ale jestem pod wrażeniem ogólnej oprawy koncertu, z tą orkiestrą live to naprawdę dobry pomysł.
na początku duet Somewhere mi się jakoś tak nie podobał, ale po paru przesłuchaniach stwierdziłam, że Anneke (?) naprawdę tu pasuje... jednak moje dwa faworyty z BS to i tak Ice Queen i The Howling.
nooo IQ zaśpiewane rewelacyjnie, co mnie zdziwiło, bo zawsze jakieś niedociągnięcia Sharon były ^^
a wiesz, ja też nie mam oryginału, ale ruszyłem głową (wieeeeeem nowosc w moim przypadku ;P)
i zajrzałem na torrenty i o dziwo wyskoczyło kilkanaście pozycji ^^
ja bym się nie przyznawała.
wciąż oczekując na przesyłkę, przeklinam kuriera!
Jillian.
Powiem szczerze, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam okładkę miałam takiego banana na twarzy od ucha do ucha, a to za sprawą tego iż... xP myślałam, że wydali nową płytę. I już cała w skowronkach biegałam po domu jak głupia (bo zarówno tytuł jak i okładka mnie powaliły i spodziewałam się kolejnej dawki genialnych utworów) a tu taki zonk ; (
Niemniej jak tylko nabędę podziele sie rownież wrażeniami. Trailer jest niewiarygodny. To naprawdę musial być niezwykły koncert *________*
Zadziwia mnie że chyba nikt nie zna Anneke...
:(
Juz jakieś dwa tygodnie temu obejrzałam, ale zapominałam napisać xD Otóż zakochałam się w każdej ich piosence na nowo. A Somewhere z Anneke było po prostu genialne. Zresztą wszystkie mi się podobały. I te dodatki *.* Trochę byłam zawiedziona krótkimi sukienkami Sharon, ale dało się przeżyć ;) Niedługo zapraszam jeszcze kilka koleżanek, również zakochanych w WT i będziemy oglądać poo raz drugi wsyztskie razem :)
aahhhh.
To dziś.
wreszcie nadszedł ten dzień!
Jillian.
chyba nikogo nie zdziwi, gdy powiem ,że to zdecydowanie najbardziej oczekiwana przeze mnie piosenka całego koncertu. nie musiałam długo czekać! cały czas jestem zamroczona ;) mmm.
To było niesamowite.
Brak mi słow, aby opisać dokładnie co czułam gdy oglądałam video. Przede wszystkim Sharon, jej głos, utwory. Coś nieziemskiego. potem zespół. ( Ruud! Stephen!)
Nie uważacie że Caputo jest straaasznie słodki :D? kurczę, tylko go zjeść.
No i backstage.
Zresztą co tu dużo gadać.
jak dla mnie arcydzieło.
i widać tak ogromną przepaść miedzy TSF a THoE.
Wybaczcie za nieskładną wypowiedź, ale nie jestem w stanie lepiej sprezentować mojego zachwytu :D.
boski album, oby wiecej czegoś tak doskonałego
Moi drodzy - Black Symphony (katuje od kilki tygodni codziennie)
Wrażenia:
- wrażenie ogólne bardzo dobre
- świetna realizacja - widać że ktoś kto to składał był w klimacie, miał wyczucie i fajne pomysły
- świetny dzwięk (ktoś pisał, że gitary się zlewają z orkiestrą - na moim kinie nic sie nie zlewa, słychać wszystkie instrumenty orkiestry, gitary, bas, wokal też odpowienio wyeksponowany)
- ulubione kawałki z koncertu : Somewhere z Anneke (mega!!!), Jillian, The Cross, Forgiven, Angels
- wydanie DVD też super, fajne dodatki szczególnie filmy nagrywane przez zespół w czasie trasy
- jedno minus: Sharon nie wyglądała zbyt dobrze - była bardzo szczupła, uważam, że lepiej jej jak ma kilka kilo więcej no i lepiej wygląda w prostych włosach
Oglądałam to kupę czasu temu, ale podzielam zdanie przedmówcy. Oczywiście Jillian wymiata, potem Angels.
co do orkiestry to bardzo (powiem więcej, cholernie mi się podobała!). O chórach już nie wspomnę, bo to po prostu geniusze. Nie słyszałam dotąd takiego dobrego, a słyszałam wielu. Co do wyglądu Sharon, owszem. Trochę też mnie gryzło to eksponowanie wystających kości, zainwestowałabym jeszcze w jakieś bardziej "wiktoriańskie sukienki", bardziej by pasowało do klimatu.